
Ostatnio pisałam dla Was o książce „Czy chcesz o tym porozmawiać”. Lori Gottlieb wspomina w niej, że co prawda, możemy napotkać trudności, którym nie podołamy w dowolnnym momencie naszego życia. ? Ale szczególnie delikatne pod tym względem są dwa etapy: przekroczenie granicy między byciem dzieckiem a młodym dorosłym i granica między dorosłością a wiekiem dojrzałym/ starością.

Z czasem robi się lżej.
Bohaterka „Roku szczura”, Pearl, ma piętnaście lat. Właśnie zmarła jej mama, wcześniej wydając na świat maleńką Rose. Tak oto Pearl ląduje w samym centrum chaosu i kryzysu. Główną osią tej opowieści staje się więc utrata bliskiej osoby i proces oswajania wiążących się z tym emocji.
– Z czasem robi się lżej? – Słyszę własne słowa, których nawet nie zdążyłam pomyśleć.
Patrzy na mnie i się zastanawia.
– Kiedy umiera ktoś, kogo się się kocha, to potem cały czas widzi się tylko jego. Prawda? I słyszy. Tak jakby ta osoba przesłaniała nam sobą cały świat.
Wstrzymuję oddech i kiwam głową.
– To się zmienia. Z biegiem lat jej głos cichnie. Bywa, że wciąż do nas szepce, ale świat przebija się na pierwszy plan. Znowu się go widzi i słyszy. Ale ma w sobie w dziurę, puste miejsce po tej osobie. Choć z czasem się człowiek do tej dziury przyzwyczaja. Tak bardzo, że przestaje ją zauważać. – Bierze moją dłoń w swoją, starą. – A potem, nagle, nie wiadomo skąd, kiedy właśnie robisz herbatę, wieszasz pranie albo jedziesz autobusem, pojawia się znowu – to puste, bolesne miejsce, którego nigdy nic nie zapełni – Ma łzy w oczach. – Przepraszam – mówi. – Coś mie się zdaje, że nie to chciałaś usłyszeć.
Pearl przeżywa stratę z całą siłą, ale czuje się coraz bardziej osamotniona. Tata dziewczynki musi uporać się jednocześnie z utratą żony, opieką nad wcześniakiem i zapewnić byt rodzinie. Z wielu powodów nie jest w stanie pochylić się nad emocjami Pearl, a ta nie potrafi z kolei mówić o bezmiarze smutku i złości, jakie ją wypełniają. No i robi się problem.
– Tu się nie ma z czego śmiać, Pearl. Chodzi o studia. O twoją przyszłą karierę. W zasadzie wszystko zależy od matury. Cała twoja przyszłość.
– To nie ma znaczenia.
– Co nie ma znaczenia?
Prawie mi jej żal. Ona naprawdę nie wie. Więc od czego mam zacząć? Jak mam jej wytłumaczy, że nie tylko maturę i studia, ale w ogóle wszystko – oglądanie telewizji, regulację brwi, przyjaźń, ambicje oraz miłość – robimy w życiu po to, by odciągnąć swoją uwagę od faktu, że w każdej, dowolnej chwili może nastąpić katastrofa? Świńska grypa. Wojna atomowa. Trafienie pioruna. Zderzenie Ziemi z asteroidą, w wyniku którego ulegniemy zagładzie jak dinozaury.
Nic nie ma znaczenia.
Nikt mnie nie rozumie…
Na stronie wydawnictwa Dwie Siostry „Rok szczura” można znaleźć w kategorii „dla nastolatek, których nikt nie rozumie”. I jasne, jest ona trafna, ale bardziej właśnie w odniesieniu do odbiorców niż bohaterki. Bo większość zranionych, nastoletnich dusz powinna odnaleźć w losach Pearl ukojenie?. Jednak kierując się tą zakładką, spodziewałam się rozkapryszonej dziewczyny walczącej z całym światem. Znalazłam za to zranionego człowieka, który jest zbyt młody, żeby poradzić sobie z tym, co go spotkało.

Co z tym szczurem?
Czym jest tytułowy rok szczura? I kto się nim okazuje? Zostawię Was z tymi pytaniami, bo bardzo wierzę, że sięgniecie po tę powieść. Możecie przeczytać ją sami, żeby przypomnieć sobie, jak to jest mieć lat naście albo dać w prezencie nastolatkom w swoim otoczeniu. Poza niespotykaną wrażliwością pisarstwo Clare Furniss spaja wspaniałe, gorzkie poczucie humoru, więc nie powinniście być zawiedzeni.