
Zima zaczyna mi się dłużyć, a nie ma nic lepszego na pochmurną pogodę niż dobre książki.?☀️?. „Trzy tłumaczki” Krzysztofa Umińskiego są dokładnie tak dobrą książką jak wszyscy mówią.? Wydane na początku tego roku przez wielu moli książkowych już teraz zostały nazwane najlepszą książką 2022.? Bo wydaje mi się, że to biografie doskonałe właśnie dla wszystkich miłośników książek, a co za tym idzie – kultury słowa, papieru, tłumaczeń… ?
„Trzy tłumaczki” to przede wszystkim świetnie skrojona opowieść o Joannie Guze, Annie Przedpełskiej-Trzeciakowskiej i Marii Skibniewskiej. Trzech bardzo silnych, ale też mocno różniących się osobowościach. Dały polskim czytelnikom tłumaczenia Camusa, Faulknera, Salingera, Austen czy wreszcie Tolkiena. Były fanatycznymi wyznawczyniami słowa i reguł swojego zawodu.❤️
No ale właśnie dzięki temu fanatyzmowi „Trzy tłumaczki” to także opowieść o niezwykłych książkach i niekończąca się inspiracja w postaci trzech długich list czytelniczych.? Czytając, cały czas zapisywałam, co jeszcze muszę przeczytać.?Bardzo polecam Wam „Trzy tłumaczki” – wspaniałą książkę, którą warto pożegnać zimę!??❤️
Poznaj pozostałe ciekawe biografie polecane przez Bibliotekarę?❤️