Mary Poppins. P.L. Travers.

książka o Mary Poppins
tłumaczenie: Irena Tuwim

Przywiał ją wschodni wiatr.

Dzisiaj święto dziewczynek, więc czas opowiedzieć o jednej z moich ulubionych bohaterek literackich. Panie i Panowie, przed Wami jedyna tak próżna, nieustępliwa i zachwycająca – Mary Poppins.

powieść o Mary Poppins
@bibliotekara.blog

“Dodaj cukru łyżeczkę, żeby smak lekarstwa znikł.”

Uwielbiam Mary z wielu powodów. Oczywiście pierwszym z nich jest pragnienie posiadania słomkowego kapelusza, dywanikowej torby i parasola z głową papugi zamiast rączki. No, ale kocham Mary również za jej program wychowawczy. Nigdy nie roztkliwiała się nad Michasiem, Janeczką oraz bliźniętami Banksów. Przypomina mi to atmosferę, w jakiej sama dorastałam. Energiczna Mary jest zawsze o trzy kroki przed dziećmi i nie zamierza trwonić zbyt wiele czasu na oglądanie się za siebie. Nie jest infantylna ani nadopiekuńcza. Dla maluchów to raczej wymagający kompan, bo to one muszą równać do niej, a nie odwrotnie. Jednocześnie jak nikt inny zapewnia im poczucie bezpieczeństwa, a przede wszystkim niczym nieskrępowaną możliwość ekspresji. Mary Poppins to niania tak wspaniała, że uznać ją można za owoc dziecięcej wyobraźni i potrzeby pocieszenia. Zawsze, kiedy pełen problemów świat dorosłych staje się nie do zniesienia, opiekunka pojawia się z łyżeczką cukru, żeby zniknął choćby najbardziej cierpki smak lekarstwa.

Superkalifradalistodekspialityczna Mary Poppins.

Nie da się ukryć, że Mary nie jest postacią bez skazy. Tym lepiej. Próżność i cięty język dodają jej tylko uroku. Czynią ją dużo bardziej wiarygodną od zastępów pastelowych księżniczek. Zresztą, płynie z tego cenna dla młodszych czytelników nauka o tym, że nawet najwspanialsi dorośli mają wady i słabości. Wreszcie, obraz Mary Poppins zmienia nieco ukształtowane przez baśni wyobrażenie o kobiecości. Niania z ulicy Czereśniowej to dość złożona, nieoczywista postać. A przy tym taka, która robi zawsze to, co chce. Nie obawia się dyktować warunków, a przede wszystkim za każdym razem zmienia otoczenie wokół siebie. Znika z domu Banksów równie niespodziewanie, co się w nim pojawia, a pojawiwszy, twardo negocjuje warunki zatrudnienia.

Mary Poppins

„- I kto by się spodziewał, że tak pójdzie sobie i zostawi was, moje biedactwa! – rzekła Jakubowa w jakiś czas potem, krzątając się wokół wieczornej toalety dzieci. – Kamienne serce miała ta dziewczyna, słowo uczciwości daję! Zawsze myślała tylko o sobie. I nic nie zostawiła! Nic, nawet chusteczki do nosa ani szpilki do kapelusza na pamiątkę! (…) – Nie rozumiem, że człowiek tyle czasu mógł z nią wytrzymać! Zawsze się to wdzięczyło, zawsze w pretensjach, i w ogóle Bóg wie co!”

ilustracja do książki P.L. Travers

Oglądałam obie wersje filmowe i “Ratując pana Banksa”, czyli biograficzny film o Pameli Travers, w dużej części poświęcony okolicznościom powstania pierwszej ekranizacji. Za mną lektura dopiero pierwszej części przygód Mary Poppins i całe szczęście, że istnieją jeszcze trzy tomy zapisu szaleństw przy ulicy Czereśniowej.?

ilustracja do książki P.L. Travers

Bibliotekara

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.