Jedyna taka Ester. Anton Bergman.

jedyna taka ester
tłumaczenie: Marta Wallin

Hej, nie mogłam wpaść dzisiaj wcześniej, bo oglądałam archiwalne odcinki programu Elżbiety Jaworowicz. Żadna inna czynność nie mogła mnie skuteczniej przekonać do tego, żeby ją przerwać i oto jestem. A tak się składa, że istnieją na tym świecie rzeczy wartościowe, a do tego zbioru zalicza się dużo książek dla dzieci – na przykład „Jedyna taka Ester” i „Czy to prawda, Ester” autorstwa Antona Bergmana z ilustracjami Emmy Adbåge i w tłumaczeniu Marty Wallin. Tłumaczenie i ilustracje są w tym przypadku równie ważne co sam tekst, więc od razu trzeba o nich wspomnieć.

czy to prawda, ester?

Szwecja nadchodzi.

Książki są dwie, ale będę o nich mówić razem i nie ukrywajmy – wyłącznie dobrze. „Jedyną taką Ester” i „Czy to prawda, Ester?” wypatrzyłam na @Bukbuku. Zresztą, jak wiele osób, właśnie stamtąd biorę część pomysłów na tytuły do przeczytania. Na stronie fejsbukowej @Bukbuka możecie obejrzeć doskonałą rozmowę Anny Dziewit Meller z tłumaczką, Martą Wallin. To rozmowa o dwóch wspomnianych tytułach, ale też w ogóle – o szwedzkiej literaturze dziecięcej.

jedyna taka ester

Życie i inne problemy.

Dlaczego ją tak kochamy? Najwspanialszym wyróżnikiem szwedzkich tytułów jest to, że przedstawiają życie takim, jakie ono jest. To codzienność z wszystkimi jej problemami. A nie alternatywna, pastelowa wersja rzeczywistości stworzona przez dorosłych dla dzieci. Tak też jest i z przygodami Signe. Spotyka w szkole Ester, a poznanie ekstrawertycznej, oryginalnej dziewczynki staje się szansą na pozyskanie przyjaciółki marzeń. Szybko jednak okazuje się, że nie wszystko, co mówi Ester jest prawdą, a nie wszystko, co robi, jest właściwe.

literatura szwedzka

Jedyna taka Ester!

Tak mała książeczka jak „Jedyna taka Ester” staje się opowieścią o tym, jak wyglądają prawdziwe relacje między ludźmi. Przyjaźń wymaga od Signe cierpliwości i akceptacji wad koleżanki, a od Ester pokazywania swoich prawdziwych, czasami bardzo bolesnych emocji.

„Jedyna taka Ester” i „Czy to prawda, Ester” to także książki o rozwadze. W świecie, w którym wszystko jest „hiper” i „naj”, rodzice Signe każdą decyzję podejmują ze spokojem. Uczą dziewczynki dostrzegania konsekwencji swoich czynów. Są uważni i okazują im wsparcie. To fajni rodzice równie fajnych i prawdziwych bohaterek.

Sporo też tutaj poważnych, w tym społecznych problemów. Jak okazać wsparcie komuś, kto przeżywa stratę bliskiej osoby? Jak mądrze pomagać tym, którzy w innym kraju szukają schronienia przed wojną?

wydawnictwo widnokrąg

Signe i Ester mimo wszystko są zgranym, wspierającym się duetem. Codzienność dziewczynek została przedstawiona na niezwykle oszczędnych, ale oddających emocje bohaterów ilustracjach Emmy Adbåge. Równie ważne jest przejrzyste tłumaczenie Marty Wallin, która w przejrzysty sposób musiała oddać precyzyjność i złożoność szwedzkich słów.

Bardzo zachęcam Was do wysłuchania wcześniej wspomnianej rozmowy, no i oczywiście do tego, żeby Ester z Signe zagościły i u Was.❤️

Bibliotekara

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.