Bóg śpi. Marek Edelman. Witold Bereś. Krzysztof Burnetko.
Pech chciał, że ten, który był najlepszym materiałem na naczelnego bohatera, niepotrzebnie tylko utrudniał sprawę. A przecież mogło być tak pięknie. Mogli go obwozić po wioskach i miastach na prawach powiatu. Przecinałby wstęgi, odsłaniał pomniki, a jak trzeba, to i… Continue Reading